PLFA

W sobotę o godzinie 15:30, na boisku MOS przy ulicy Gdańskiej 1 w Poznaniu zostanie rozegrany mecz jedenastej kolejki Topligi. W pojedynku zmierzą się Kozły Poznań i Panthers Wrocław. 

Gospodarz: Kozły Poznań (4-5)
Gość: Panthers Wrocław (6-2)
Data i godzina: 28 czerwca, godzina 15:30
Stadion: MOS, ul. Gdańska 1, Poznań
Liga: Topliga
Bilety: 10 PLN normalny, 5 PLN ulgowy i 15 PLN rodzinny 

Pantery i Kozły obecnie sąsiadują w tabeli Topligi. Z sześcioma zwycięstwami i dwoma porażkami wrocławianie zajmuję trzecie miejsce. Poznanianie wygrali w tym sezonie cztery spotkania, a w pięciu musieli uznać wyższość rywali. O ile forma Panthers rośnie z meczu na mecz, to dyspozycja drużyny z Wielkopolski jest zmienna. 

Pantery niesione będą zwycięstwem 23:14 sprzed tygodnia. Wrocławianie jako pierwsi w tym sezonie pokonali gdyńskie Jastrzębie. Tym samym mają nadal teoretyczną szansę na zajęcie pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej i zmierzenie się w półfinale z potencjalnie najsłabszymi z trzech play-offowych rywali - Kozłami. By tak się stało Pantery muszą pokonać w sobotę Kozły i za tydzień w stolicy Sharks. Pomocny muszą być też rywale ze stolicy, Warsaw Eagles. Jeśli Orły pokonają na wyjeździe Seahawks to wrocławianie zajmą po sezonie zasadniczym pierwszą lokatę. 

Chwiejna forma Kozłów nie zawiodła poznanian w najważniejszym momencie. Po znakomitej postawie Boshe Watkinsa, który w meczu z Zagłębie Steelers Interpromex miał udział we wszystkich akcjach punktowych, drużyna z Wielkopolski zapewniła sobie czwarte miejsce przez półfinałami. 

O ile Pantery nadal mają o co walczyć w ostatnich dwóch meczach sezonu, to Kozły sobotni mecz potraktują ulgowo. - Ten mecz potraktujemy szkoleniowo. Na pewno na boisku pojawi się wielu zmienników, którzy nie mieli dotąd szansy zaprezentowania swoich umiejętności. Zdajemy sobie sprawę, że wynik tego meczu nie przeniesie nas do górnej połówki tabeli, a to z kim zmierzymy się w półfinale tylko częściowo jest w naszych rękach. Co oczywiście nie zmienia faktu, że sezon zasadniczy chcielibyśmy skończyć z bilansem 5-5 i godnie pożegnać się z naszą publicznością. Niestety w sobotę zabraknie kilku podstawowych graczy. Wiele wskazuje jednak na to, że na półfinały będą gotowi do gry - mówi Bartosz Wika, wiceprezes Kozłów Poznań. 

W pierwszym meczu Kozłów z Panterami wrocławianie wygrali 45:7. Tym razem zespołowi z Dolnego Śląska zależy na wygranej jak najmniejszym kosztem. - Pojedziemy do Poznania po wygraną, której absolutnie nie chcemy okupić kontuzjami. Wysokość wygranej nie ma dla nas znaczenia. Najważniejsze jest teraz skupienie się na play-off i uniknięcie potknięć przed najważniejszą fazą sezonu. Chcemy w Poznaniu udowodnić, że jesteśmy w coraz lepszej formie, a najlepszą formą trafiliśmy na decydujący moment rozgrywek. Jeśli sobotni mecz będzie układał się naszej myśli, to na pewno na boisku pojawi się wielu rezerwowych, dla których każda okazja zagrania z czołowymi drużynami Topligi jest bezcenna - zapowiada Jakub Głogowski, menedżer Panthers Wrocław. 

Co ciekawe, rozgrywający Panthers Bartosz Dziedzic będzie miał w sobotę szansę stania się zawodnikiem, który najwięcej razy podał na przyłożenie w historii Topligi. W sezonie 2013, jako gracz Gigantów Wrocław takich zagrań wykonał 20. W tym sezonie sześciopunktowe zagrania po podaniach Dziedzica Pantery wykonały 13 razy. Aktualnym rekordzistą Topligi jest Kyle McMahon, który w samym sezonie 2012 w barwach Seahwks Gdynia podał na touchdown aż 34 razy. Dziedzicowi brakuje jednego przyłożenia by zrównać się z Amerykaninem, dwóch by wyjść na prowadzenie w tej klasyfikacji. 

Mecz poprowadzi piątka sędziowska pod wodzą Stanisława Radzińskiego.