W rozegranym w niedzielę 19 kwietnia meczu czwartej kolejki Topligi Kozły Poznań uległy na własnym boisku Warsaw Sharks 13:18.
Poprzednie spotkanie drużyn rozgrywane w Poznaniu zakończyło się wysokim zwycięstwem Kozłów (45:0). Poznanianie punktowali rywali w każdej kwarcie notując rewelacyjny start w zeszłorocznym sezonie zasadniczym. Sharks ostatnie punkty odebrali Wielkopolanom w meczu rewanżowym (22:27), byli o krok od zwycięstwa jednak musieli uznać wyższość przeciwnika. Powiedzenie do trzech razy sztuka w tym przypadku pasuje idealnie - Rekiny znalazły receptę na Kozły.
Wygrana na pewno wpłynie na spokój w drużynie, zrzucimy dużo presji która na nas ciążyła. Jestem pewny, że to zwycięstwo zaprocentuje już w najbliższym spotkaniu z Husarią.Osman Hózman-Mirza-Sulkiewicz, prezes Warsaw Sharks
Pierwsza kwarta upłynęła pod znakiem wyrównanej walki oraz wielu żółtych flag sędziowskich na boisku. Drużyna z Poznania grała głównie dołem, a udane akcje biegowe notował Emilio Dangote. Poznanianie konsekwentnie zdobywali jardy i byli bliscy zdobycia punktów w drugim posiadaniu piłki. Błąd komunikacji w linii ataku kosztował gospodarzy 25 jardów pola, a w konsekwencji stratę piłki. Rozgrywający Kozłów, Jeremy Dixon często decydował się na indywidualne biegi. Sharks, na zakończenie pierwszej kwarty zamiast odkopnięcia spróbowali zdobyć pierwszą próbę, jednak po szybkiej reakcji zawodnicy Kozłów zdołali ją odzyskać futbolówkę.
W drugiej kwarcie gra gospodarzy stała się bardziej kombinacyjna. Kozły grały zarówno górą - aktywny był Paweł Dulnikowski - jak i dołem. Rozgrywający kolejne udane zawody Dangote zdobył przyłożenie. Zawodnicy Sharks po stracie punktów wyraźnie poprawili swoją grę. Wyczuwając szansę wygrania meczu w Poznaniu nie odpuszczali żadnego snapu. Momentem zwrotnym pierwszej połowy był nieudany punt Kozłów. Sharks rozpoczęli szarżę z 10. jarda. Antonio Roane kompletnie zmylił defensywę Kozłów i wbiegł w pole punktowe bez żadnej asysty. Zdobywanie jardów przychodziło poznanianom z trudnością. Błędów nie wystrzegali się również rozgrywający - podanie Dixona przechwycił Alex Bartlett, a Karol Żak skierował futbolówkę do Michała Kwinty. Po nieudanych próbach Kozły sprawiły sobie nerwową końcówkę pierwszej połowy. Sharks dwoma długimi podaniami bezskutecznie próbowali otworzyć drogę do pola punktowego.
Druga połowa rozpoczęła się wykopem Kozłów. Sharks po znakomitym podaniu Żaka do Tomasza Ochnio byli już 6 jardów od przyłożenia, jednak defensywa Kozłów okazała się zbyt szczelna. Chwilę później podanie Dixona kolejny raz przechwycił Bartlett i gospodarze znów grali w defensywie. Ekipa z Warszawy tym razem wprowadziła piłkę w pole punktowe gospodarzy. Przytomnie zachował się skrzydłowy Mateusz Bednarczuk którego obsłużył Karol Żak. Próba podwyższenia wyniku w wykonaniu Sharks nie powiodła się. W trzeciej kwarcie drużyna z Warszawy dominowała na boisku, Kozły sprawiały wrażenie zdezorientowanych i bezradnych. Poznanianie mimo to zdobywali kolejne jardy boiska.
W czwartej kwarcie gospodarze kontynuowali przemieszczanie w kierunku pola punktowego. Rekiny były bliskie kolejnego przechwytu, jednak pozwoliły Kozłom zbliżyć się do swojego pola punktowego. Fakt ten wykorzystał Dangote, zdobywając drugi touchdown. Udane podwyższenie zanotował Szymon Barczak, dzięki czemu Kozły wyszły na jednopunktowe prowadzenie. Gdy wydawało się, że Kozły przejmą inicjatywę, Rekiny w ekspresowym tempie znalazły się na siódmym jardzie połowy gospodarzy. Filar ofensywy Rekinów, rozgrywający dobre zawody Antonio Roane, nie zwykł marnować takich okazji. Kozły miały jeszcze sporo czasu na odwrócenie niekorzystnego wyniku, jednak nie potrafiły wykonać skutecznych akcji. Nie pomogły też indywidualne próby Dixona. O zwycięstwie przesądził udany bieg Tomasza Ochnio w czwartej próbie. Po dwunastu porażkach - dziesięciu w sezonie 2014 i dwóch w tegorocznych rozgrywkach - warszawianie mogli unieść ręce w geście triumfu.
W drużynie Rekinów wyróżniającymi się zawodnikami byli Alex Bartlett, którego na długo zapamięta Jeremy Dixon oraz cała linia ofensywna Kozłów. Z meczu na mecz rozkręca się zdobywca dwóch przyłożeń Antonio Roane. Występujący mimo kontuzji rozgrywający Karol Żak zaprezentował się na miarę oczekiwań. W drużynie Kozłów na pochwałę zasługuje zdobywca dwóch przyłożeń Emilio Dangote.
- To był bardzo twardy, defensywny mecz. Wytrzymaliśmy ciśnienie i pokonaliśmy Kozły. Duża w tym zasługa naszej defensywy, ważną rolę odegrał Alex Bartlett. Zrobiliśmy dobrą analizę przeciwnika i możemy cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w Toplidze. Wygrana na pewno wpłynie na spokój w drużynie, zrzucimy dużo presji która na nas ciążyła. Jestem pewny, że to zwycięstwo zaprocentuje już w najbliższym spotkaniu z Husarią - skomentował historyczny triumf Osman Hózman-Mirza-Sulkiewicz, prezes Sharks.
- Wszystko poszło nie tak. Defensywa i ofensywa wypadła dużo poniżej oczekiwań, nie mamy żadnego usprawiedliwienia. Sharks byli w naszym zasięgu, jednak nasze błędy sprawiły, że ulegliśmy. Zostawiliśmy im za dużo wolnego miejsca, a oni to wykorzystali. Ciężko powiedzieć dlaczego tak się stało. Musimy szybko zapomnieć o tej porażce, wracamy do treningów i szykujemy się na Eagles - skomentował przegraną Bartosz Wika, prezes Kozłów Poznań.
Swoje kolejne mecze dzisiejsi rywale rozegrają 26 kwietnia. W piątej kolejce Topligi Kozły podejmą Warsaw Eagles. Sharks, również w roli gospodarza, zmierzą się z Husarią Szczecin.
Kozły Poznań - Warsaw Sharks 13:18 (0:0, 6:6, 0:6, 7:6)
II kwarta
6:0 przyłożenie Emilio Dangote po 1-jardowej akcji biegowej
6:6 przyłożenie Antonio Roane po 4-jardowej akcji biegowej
III kwarta
6:12 przyłożenie Mateusza Bednarczuka po 7-jardowej akcji po podaniu Karola Żaka
IV kwarta
13:12 przyłożenie Emilio Dangote po 1-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Szymon Barczak 54)
13:18 przyłożenie Antonio Roane po 3-jardowej akcji biegowej
MVP meczu: Tomasz Ochnio (skrzydłowy Warsaw Sharks)
Mecz obejrzało 250 widzów.
p. | ZESPÓŁ | M | Z/P | +/- | PKT |
---|---|---|---|---|---|
1. | Panthers | 10 | 10/0 | 390 | 20 |
2. | Seahawks | 10 | 8/2 | 109 | 16 |
3. | Lowlanders | 10 | 7/3 | 111 | 14 |
4. | Eagles | 10 | 6/4 | 70 | 12 |
5. | Husaria | 10 | 4/6 | -49 | 8 |
6. | Steelers | 10 | 3/7 | -188 | 6 |
7. | Sharks | 10 | 1/9 | -208 | 2 |
8. | Kozły | 10 | 1/9 | -235 | 2 |