PLFA

W niedzielę o godzinie 14:00 na Stadionie Lekkoatletycznym w Opolu zostanie rozegrany mecz pierwszej kolejki PLFA II. W tym spotkaniu Wolverines Opole podejmą Gliwice Lions. 

Gospodarz: Wolverines Opole (0-0)
Gość: Gliwice Lions (0-0)
Data i godzina: 28 czerwca, godz. 14:00
Stadion: Stadion Lekkoatletyczny im. Opolskich Olimpijczyków, ul. Sosnkowskiego 12, Opole
Liga: PLFA II
Bilety: wstęp wolny 

Niedzielne otwarcie sezonu w Opolu to potyczka aspirujących do play-off Rosomaków ze spadkowiczem z PLFA I Gliwice Lions. 

Wolverines Opole w zeszłym roku debiutowali w rozgrywkach jedenastoosobowych. Występowali w dość wyrównanej grupie, w któej byli w stanie wygrać trzykrotnie i tyle samo razy schodzili z boiska pokonani. Bilans 3-3 nie wystarczył im do zajęcia miejsca premiowanego awansem do ćwierćfinału rozgrywek. Kluczowa w tym aspekcie okazała się porażka z Wrocław Outlaws w przedostatniej kolejce sezonu zasadniczego. Rosomaki dzieliło od play-off tylko jedno przyłożenie. Teraz jedyna drużyna z Opolszczyzny wierzy, że doświadczenia z poprzedniego sezonu okażą się kluczowe w nadchodzącej batalii.

O jedno z dwóch pierwszych miejsc w tabeli może być szalenie trudno, gdyż w grupie południowo-zachodniej występują też rezerwy Topligowych Panthers, spadkowicz z Gliwic i zawsze groźni Outlaws. Wolverines mogą odczuć stratę bezcennego na i poza boiskiem doświadczonego Wojciecha Drąga, który przeszedł przed sezonem do Warsaw Eagles. Do boju poprowadzi ich więc skrzydłowy z doświadczeniem Topligowym - Łukasz Szelongiewicz oraz grający na pozycji linebackera trener Tomasz Biernacki. 

- Czujemy się dobrze przygotowani. Przez ostatnie dwa lata graliśmy z nimi po jednym sparingu rocznie i zawsze przegrywaliśmy, więc do trzech razy sztuka. Mamy sporo nowych zawodników, którzy dobrze przepracowali z nami okres przygotowawczy. Celem na sezon jest dojście do finału PLFA II. Wydaje mi się, że o pozycję lidera w grupie będziemy rywalizować z Wrocław Outlaws. Żeby to się stało, musimy wygrać w niedzielę i za tydzień kiedy to rywalizujemy z Panthers B - zapowiada Adam Mazurek, prezes Wolverines Opole.   

Dla gliwiczan sezon 2014 okazał się totalną klapą. W sezonie regularnym Lwy zdołały pokonać jedynie rozbitych wewnętrznie Bielawa Owls. Przedostatnia lokata w grupie skutkowała koniecznością wystąpienia w barażu, prawie trzy miesiące po zakończeniu regularnych rozgrywek. Mecz z będącymi "w gazie" Crusaders Warszawa zakończył się niespodziewaną porażką Lions. Przegrana pięcioma punktami sprawiła, że gliwiczanie obecnie znajdują się w najniższej klasie rozgrywkowej futbolu jedenastoosobowego.

W składzie Lwów jest sporo zawodników, którzy mają za sobą kilka lat doświadczenia w lidze. W drużynie pozostał grający trener Paweł Klawender, który dzielnie szkoli coraz to nowe pokolenia górnośląskich zawodników, z nadzieją że obecny skład pozwoli jego drużynie wrócić do PLFA I. 

 - Oglądaliśmy przeciwników w ich sparingu z Thunders. Jeśli zagrają podobny futbol jak wtedy, to powinniśmy wygrać. Mają w swoim składzie dwóch wybijających się zawodników - Richtera i Szelongiewicza. To na nich się skupimy. Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu i gramy w sprawdzonym składzie. Co prawda przez brak drużyny juniorskiej i ciągłości szkolenia co roku odpadają nam zawodnicy, którzy kończą karierę, zanim ją de facto zaczęli. Cel na sezon jest jeden - wrócić do PLFA I - mówi Paweł Klawender, trener Gliwice Lions. 

Pierwszy mecz nowego sezonu w Opolu poprowadzi piątka sędziów z Przewodniczącym Wydziału Sędziowskiego PZFA Wojciechem Ratajczakiem jako arbitrem głównym.