W niedzielę 17 czerwca o godzinie 14:30, na Stadionie MCS przy ulicy Sztabowej 101 we Wrocławiu Devils Wrocław podejmą Dom-Bud Kraków Tigers. Dla obu zespołów to ostatni mecz w sezonie zasadniczym. Diabły już wcześniej zapewniły sobie awans do play-off. Bez względu na wynik niedzielnego meczu Tygrysy zakończą sezon w Topidze na ostatnim miejscu.
Gospodarz: Devils Wrocław (6-3)
Gość: Dom-Bud Kraków Tigers (1-8)
Data i godzina: 17 czerwca, 14:30
Stadion: Stadion MCS przy ulicy Sztabowej 101 we Wrocławiu
Liga: Topliga
Bilety: 9-20 PLN
Zarówno gospodarze, jak i goście, nie będą w stanie tym meczem zmienić już niczego w swojej sytuacji w tabeli. Ich niedzielny pojedynek będzie spotkaniem dwóch ekip niezadowolonych z tego, jak ułożył się dla nich ten sezon. Różni je jednak pewien istotny fakt: Diabły mogą jeszcze zamazać wszelkie złe wspomnienia dobrym występem w fazie play-off, Tygrysy już nie.
Pierwszy raz od kilku lat wrocławscy fani futbolu po zasadniczej części rozgrywek nie zobaczą już jednak futbolu w swoim mieście. Mieście, które przez ostatnie dwa lata nie bez powodu nosiło miano „stolicy polskiego futbolu”. Trzecie miejsce w Toplidze, z którego Devils już nie uciekną, oznacza to, że półfinał rozegrają na wyjeździe. Następny mecz ligowy stolica województwa dolnośląskiego będzie gościć za ponad 9 miesięcy.
Obawiam się, że trudno nam cokolwiek obiecać, bo nie wiadomo jaką kadrą będziemy dysponować na to spotkanie.Maciej Ginalski, defensor Tigers
Sam pojedynek, rozgrywany wyjątkowo na stadionie przy ulicy Sztabowej, powinien jednak nieco poprawić humory graczy z Wrocławia. Przystąpią do niego po dwóch bolesnych porażkach z Eagles i Seahawks. Diabły zechcą zapewne przećwiczyć schematy, które przydadzą im się już 1 lipca w Warszawie. Swój drugi mecz jako rozgrywający Diabłów rozegra Vinnie Miroth. Zawodnik ten został zakontraktowany przed zeszłotygodniową porażką w Gdyni. To dla niego i jego kolegów z ataku czas spędzony w niedzielę na boisku może być bezcenny.
Tygrysy pojawią się we Wrocławiu po siódmej porażce z rzędu. W niedzielę wypunktowali ich Rebels, pokazując że w tym roku ostatnie miejsce w tabeli słusznie przypadło w udziale drużynie z Grodu Kraka. Walecznej, ale już od dłuższego czasu niemogącej uporać się z brakami kadrowymi, które z kolejnymi kolejkami stawały się coraz poważniejsze. Przeciwko Rebeliantom nie grał już wcale Filip Mościcki, a podania jego zastępcy Thada Gaebeleina przeciwnicy przechwytywali aż pięć razy.
- Nasza sytuacja jest bardzo trudna - nie ukrywa Maciej Ginalski, kapitan defensywy Dom-Bud Kraków Tigers, który z powodu kontuzji też nie jest pewny występu we Wrocławiu. - Obawiam się, że trudno nam cokolwiek obiecać, bo nie wiadomo jaką kadrą będziemy dysponować na to spotkanie - dodaje.
p. | ZESPÓŁ | M | Z/P | +/- | PKT |
---|---|---|---|---|---|
1. | Seahawks | 10 | 9/1 | 260 | 18 |
2. | Eagles | 10 | 8/2 | 282 | 16 |
3. | Devils | 10 | 7/3 | 206 | 14 |
4. | Rebels | 10 | 3/7 | -190 | 6 |
5. | Kozły | 10 | 2/8 | -165 | 4 |
6. | Tigers | 10 | 1/9 | -393 | 0 |