W sobotę o godzinie 14:00, na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni, zostanie rozegrany mecz dwunastej kolejki Topligi. W tym spotkaniu Seahawks Gdynia podejmą Panthers Wrocław.
Gospodarz: Seahawks Gdynia (7-0)
Gość: Panthers Wrocław (6-1)
Data i godzina: 18 czerwca, godz. 14:00
Stadion: Narodowy Stadion Rugby, ul. Kazimierza Górskiego 10; Gdynia
Liga: Topliga
Bilety: Wstęp wolny
W pierwszym tegorocznym pojedynku Panthers z Seahawks losy zwycięstwa ważyły się do ostatniej akcji. Wówczas gdynianie zdecydowali się na kopnięcie z pola, które przechyliło szalę zwycięstwa na ich korzyść i to Jastrzębie mogły cieszyć się z triumfu 13:10. Od tego czasu obie ekipy kroczą od wygranej do wygranej. Efekt jest taki, że w tej chwili Seahawks są na pierwszym, zaś Panthers na drugim miejscu w tabeli.
Pantery w ataku grają dobrze zarówno podaniami jak i biegami. Mają też bardzo silną obronę. Równa, skuteczna i mądra postawa w obu formacjach to jedyny sposób na zwycięstwo.Maciej Cetnerowski, trener Seahawks Gdynia
Ich nadchodzące starcie rozstrzygnie o tym, kto zakończy sezon regularny jako lider oraz z którym przeciwnikiem zmierzą się w półfinale. Jastrzębie przystępują do tego meczu w komfortowej sytuacji. Zwycięstwo oraz porażka maksymalnie dwoma punktami da im pierwsze miejsce, natomiast Pantery, żeby wyprzedzić Seahawks w tabeli potrzebują zwycięstwa minimum trzema oczkami.
Jakub Głogowski, manager Panthers Wrocław, zdaje sobie sprawę z wagi tej konfrontacji, aczkolwiek zaznacza, że dla obu klubów będą ważne również inne aspekty: - Ciężko przewidzieć przebieg tego spotkania. Z jednej strony to na pewno kolejny epizod sagi Panthers – Seahawks, ale z drugiej obie załogi mają już pewny półfinał w domu i na pewno siły będę skierowane przede wszystkim tam. To trudny moment sezonu, wiele meczów za zawodnikami, dokuczają mniejsze i większe urazy, więc obaj trenerzy na pewno nie będą chcieli narazić swoich graczy na kontuzje.
W podobnym tonie wypowiada się trener Seahawks Gdynia – Maciej Cetnerowski: - Traktujemy ten mecz jak każdy inny. Pod względem przygotowań niczego nie zmienialiśmy, ponieważ pracujemy w swoim stałym cyklu. Oczywiście wiadomo, że starcia na szczycie zawsze wyzwalają więcej emocji...
W sobotę na boisku wystąpią dwie najlepsze ofensywy Topligi. Zarówno Seahawks jak i Panthers mają bardzo dobrze zbilansowany atak: świetnie rozdzielają piłki pomiędzy akcje biegowe jak i podaniowe. Jakub Głogowski i Maciej Cetnerowski zgodnie przyznają, że kluczem do zwycięstwa będzie równa gra własnej drużyny i wykonywanie przez zawodników założeń przedmeczowych. - Najważniejsza siła Seahawks to kolektyw. Nie ma co myśleć o zatrzymaniu gry dołem czy górą, bo wszędzie mogą okazać się groźni. Kluczem jest trzymanie się planu i dobre reagowanie na poczynania rywali – komentuje Głogowski. - Pantery w ataku grają dobrze zarówno podaniami jak i biegami. Mają też bardzo silną obronę. Równa, skuteczna i mądra postawa w obu formacjach to jedyny sposób na zwycięstwo – zauważa Cetnerowski.
Sobotnie starcie rozstrzygnie z kim Seahawks oraz Panthers zmierzą się w półfinale. Drużyna z pierwszego miejsca zagra z klubem, który zwycięży w finale Rundy Dzikich Kart. W tym pojedynku Warsaw Eagles podejmą Husarię Szczecin. Natomiast zespół z drugiego miejsca na swoim stadionie powalczy z Lowlanders Białystok.
Jakub Głogowski z Panthers zapytany o wymarzonego przeciwnika w półfinale odpowiada: - Nie kalkulujemy. Patrząc na sezon wygraliśmy wysoko zarówno z Eagles jak i Lowlanders. Wierzę jednak, że szczęście w play-off może sprzyjać gospodarzom finału, więc z chęcią zaprosimy do siebie klub z Warszawy.
Maciej Cetnerowski trener Seahawks, wskazuje innego przeciwnika: - Zarówno my jak i Panthers zapewniliśmy sobie półfinały u siebie, co było najważniejszym celem. Gdyby odpowiedzią byli Lowlanders to moglibyśmy po prostu najbliższy mecz przegrać. Dlatego też nie zajmujemy się takimi kwestiami. Jeśli jednak musiałbym wskazać drużynę, to analizując nasze tegoroczne mecze i teoretyczne możliwości to najbardziej chcielibyśmy zmierzyć się z Husarią.
Dotychczas obie drużyny spotkały się ze sobą siedem razy. Bilans zwycięstw jest korzystny dla Seahawks, którzy pokonali Panthers czterokrotnie. Również dlatego bardzo trudno wskazać faworyta nadchodzących zawodów. To sprawia, że sobotnie starcie zapowiada się niezwykle interesująco.
p. | ZESPÓŁ | M | Z/P | +/- | PKT |
---|---|---|---|---|---|
1. | Panthers | 8 | 7/1 | 281 | 14 |
2. | Seahawks | 8 | 7/1 | 138 | 14 |
3. | Lowlanders | 8 | 4/4 | 60 | 8 |
4. | Eagles | 8 | 5/3 | 144 | 10 |
5. | Husaria | 8 | 3/5 | -156 | 6 |
6. | Sharks | 8 | 2/6 | -165 | 4 |
7. | Kozły | 8 | 0/8 | -302 | 0 |