PLFA

W sobotę 29 kwietnia o godzinie 15:00 na Stadionie Miejskim w Wyszkowie zostanie rozegrany mecz szóstej kolejki PLFA I. W tym spotkaniu miejscowi Rhinos podejmą Bydgoszcz Archers.

Gospodarz: Rhinos Wyszków (2-2)
Gość: Bydgoszcz Archers (0-4)
Data i godzina: 29 kwietnia, godz. 15:00
Stadion: Stadion Miejski, ul. Kościuszki 54, Wyszków
Liga: PLFA I
Bilety: wstęp bezpłatny

Będzie to powtórka z meczu kolejki otwarcia i jednocześnie debiutu obu drużyn na tym szczeblu rozgrywek. Lepiej, zarówno w tej potyczce jak i w całej pierwszej połowie sezonu, wypadli wyszkowianie, którzy triumfowali w Bydgoszczy 22:14. Starcie odbyło się w bardzo ciężkich warunkach; temperatura oscylowała wokół zera stopni a do tego padał na zmianę deszcz i śnieg. To znacznie utrudniało grę, w szczególności podaniową. Wtedy po raz pierwszy zabłysnął Tyler Williams, kierujący ofensywą Nosorożców, który sam zdobył wszystkie trzy przyłożenia przyjezdnych tego dnia.

Wyszkowianie po czterech meczach mają tyle samo zwycięstw, co porażek. Po inauguracyjnym triumfie musieli uznać wyższość Kozłów Poznań 14:35, mimo, że do przerwy różnica wynosiła jedynie dwa oczka. Druga połowa przyniosła zdecydowaną przewagę zeszłorocznego topligowca, a na jego cztery przyłożenia Rhinos odpowiedzieli tylko raz - skutecznym biegiem nieocenionego Williamsa. W trzecim pojedynku Nosorożce podjęły u siebie Olsztyn Lakers i po prawdziwej kanonadzie zwyciężyły 47:40. Ostatnią bitwę stoczyły w miniony weekend w Warszawie, gdzie otrzymali lekcję futbolu od bardziej doświadczonych Sharks. Chociaż Williams zdobył pierwsze punkty w spotkaniu wyprowadzając Rhinos na prowadzenie to przewaga gospodarzy nie podlegała dyskusji, a konfrontacja zakończyła się wysoką porażką 12:47.

- Naszym głównym założeniem jest utrzymanie się w pierwszej lidze. Bilans 2-2 przybliża nas do realizacji tego celu, ale nie daje jeszcze pewności – podsumowuje pierwszą część sezonu Piotr Wykowski, prezes Rhinos. Porażka z Sharks była dla drużyny kubłem zimnej wody: - Nie jest łatwo znieść tak wysoką przegraną. To uderzyło mocno w zawodników, którzy wspólnie stwierdzili, że włożyli za mało serca w to spotkanie i nie może się to więcej już powtórzyć – dodaje Wykowski.

Problemem Nosorożców może w perspektywie czasu okazać się krótka ławka rezerwowych. Co prawda obecnie tylko Wykowski jest lekko kontuzjowany, ale wyszkowski skład wydaje się być węższy od większości drużyn w PLFA I. – Mamy nieco przerzedzone szeregi z powodu odejścia kilku zawodników przed i w trakcie sezonu ze względu na sprawy zawodowe. Dlatego ten rok musimy przewalczyć 36-cioma futbolistami.

Bydgoszczanie nie mogą zaliczyć pierwszej części sezonu do udanych. Zanotowali komplet porażek. W drugim spotkaniu ani przez moment nie zagrozili liderowi grupy Warsaw Sharks ulegając 6:46 po jednostronnym widowisku. Kolejne dwie przegrane nie były już tak wysokie, ale równie bolesne. Najpierw na własnym stadionie musieli uznać wyższość Kozłów z Poznania 6:20 a w weekend przed Świętami Wielkanocnymi wrócili na tarczy z Olsztyna, gdzie Lakers rozbili ich 23:7. Cztery następne starcia zadecydują o pozostaniu Łuczników w PLFA I, ale zadanie wydaje się bardzo trudne, ponieważ bydgoski klub opuścił amerykański rozgrywający Philips Villanueva.

- Drużyna jest rozczarowana pierwszą połową sezonu, ale nie poddajemy się i gramy dalej. Pracujemy nad zmodyfikowaniem ofensywy po zmianach kadrowych. Defensywa zaprezentowała się dobrze i jest coraz lepsza - siedemnastokrotnie wymuszała na przeciwnikach zmianę posiadania piłki a do tego dwukrotnie zapunktowała – ocenia Tim Tobin, główny trener Archers. Jak mawia przysłowie diabeł tkwi w szczegółach i to właśnie nad nimi muszą Łucznicy popracować. – Trzeba zacząć wykorzystywać błędy rywali i zdobywać przyłożenia, kiedy dojdziemy już na niewielką odległość od pola punktowego. Jeżeli do tego defensywa utrzyma poziom, jaki prezentowała do tej pory, to powinniśmy zacząć wygrywać – kończy Tobin.

Obie ekipy podchodzą do siebie z respektem chwaląc dobre strony rywala, podkreślając jednocześnie, że mają plan jak wygrać. - Archers to solidna drużyna. Grają twardy futbol. Nasze pierwsze spotkanie było bardzo ciężkie i wyrównane, więc takiego oczekujemy również w Wyszkowie nie zważając pod żadnym względem na dotychczasowe wyniki. To nowa runda. Mają dobrą linię defensywną a dalsze szeregi obrony potrafią skutecznie odcinać podania. Ale my będziemy jeszcze bardziej nieustępliwi. Zamierzamy ich powstrzymać mocną postawą już w miejscu wznowienia akcji. Ostatnim razem dobrze nam poszło – ocenia Piotr Wykowski.

- Najsilniejszą stroną Rhinos jest ich wszechstronny rozgrywający, który potrafi świetnie podać do któregoś ze skrzydłowych lub sam zdobyć jardy szybkim biegiem. Powstrzymanie go będzie kluczowym celem w nadchodzącym starciu. Rywale mają niezwykle mocną linie defensywną na którą będziemy musieli bardzo uważać, jeżeli chcemy zdobywać punkty w meczu – zdradza Tobin.

Na papierze faworytem spotkania są Rhinos, którzy mają przewagę psychologiczną po pierwszym meczu oraz będą mogli liczyć na zawsze głośno i energicznie dopingującą publiczność. Czy uda im się te atuty przekuć na zwycięstwo?