PLFA

W sobotę 27 kwietnia o godzinie 14:00, na Stadionie Miejskim przy ulicy Twardowskiego/Witkiewicza w Szczecinie zostanie rozegrany mecz drugiej kolejki PLFA I. Husaria Szczecin podejmie Gliwice Lions.

Gospodarz: Husaria Szczecin (1-0)
Gość: Gliwice Lions (0-0)
Data i godzina: 27 kwietnia o 14:00
Stadion: Stadion Miejski im. Floriana Krygiera w Szczecinie przy ulicy Twardowskiego/Witkiewicza
Liga: PLFA I
Bilety: wstęp wolny

Na to spotkanie na szczycie Grupy Południowej wszyscy ostrzą sobie zęby. Husaria Szczecin po przekonującym zwycięstwie 16:0 nad Bielawa Owls podejmuje Gliwice Lions - jednego z największych faworytów PLFA I. Dla Lwów będzie to inauguracyjny mecz w tym sezonie, ponieważ ich pierwsze starcie z Tychy Falcons przełożono ze względu na fatalne warunki atmosferyczne.

Oba zespoły jeszcze nigdy nie mierzyły się ze sobą, co dodaje temu spotkaniu smaczku. - Trudno mi ocenić bieżącą formę Husarii na bazie ich meczu z Bielawa Owls, ale na pewno jest to drużyna z potencjałem. Oczywiście przeanalizowaliśmy nagranie z ich poprzedniego występu, ale dużo będzie zależało od zmagań 1 na 1 na poszczególnych pozycjach – mówi Paweł Klawender, trener Lions.

W tym aspekcie jego ekipa przoduje w PLFA I. Gliwiczanie w swoim składzie mają running backa Tomasza Sobonia, który należy do czołówki zawodników w kraju. To na nim spoczywa największa odpowiedzialność za zdobycze punktowe Lwów, a łatwo nie będzie – Husarze zastopowali już w tym sezonie innego świetnego biegacza Marcina Kochanowskiego. – Soboń to bardzo groźny rywal, ale mamy odpowiedni plan, żeby go powstrzymać. Jeśli uda się zrealizować nasze założenia, to osiągniemy ten sam wynik, co w meczu z Owls. Lions, co prawda, poprzedni sezon zakończyli bilansem 5-1, co pokazuje, że są bardzo silną drużyną, ale wierzę, że w sobotę odniesiemy drugie zwycięstwo – zapowiada Piotr Krakowski, trener Husarii Szczecin.

Jego drużyna w starciu z Sowami zaimponowała formą. Nie straciła ani jednego punktu kilkukrotnie zatrzymując przeciwnika w okolicach własnego 20. jarda. Twarda i konsekwentna gra to niezbędne elementy do odniesienia przez szczecinian kolejnego sukcesu. Lions w ostatnich rozgrywkach zdobyli aż 121 punktów – od zatrzymania tej ofensywnej maszyny zależy końcowy wynik.

- Nie odczuwamy większej presji przed starciem z tak mocnym przeciwnikiem. Pokazaliśmy w meczu z Owls, że stać nas na wiele. Jesteśmy skoncentrowani i gotowi do gry – twierdzi Krakowski.

Husaria do tego spotkania podejdzie mocno osłabiona. Z powodu urazu dłoni nie zagra autor jednego z przyłożeń przeciwko Owls running back Mateusz Wiechciński. Natomiast do dyspozycji Klawendera są wszyscy najlepsi futboliści Lions.