Z ostatniej chwili:

CENTRUM MECZOWE 27 kwi, 2013 14:00

Husaria
Szczecin
27
0 I 3
13 II 0
0 III 0
14 IV 13
- OT -
16
Lions
Gliwice
rozwiń ͮ
 

Husarska szarża

Autor: Maciej Nowakowski Opublikowano dnia: 27 kwi 2013 | Komentarze: 0

W rozegranym w sobotę 27 kwietnia meczu drugiej kolejki PLFA I Husaria Szczecin pokonała na własnym terenie jednego z faworytów rozgrywek drużynę Gliwice Lions 27:16.

Było to pierwsze spotkanie tych zespołów, ale w kontekście dotychczasowych dokonań w rozgrywkach pierwszoligowych to w Lwach należało upatrywać faworytów sobotniego starcia. Husaria swój inauguracyjny bój stoczyła przed dwoma tygodniami z zespołem Bielawa Owls, Szczecinianie wygrali tamten mecz pewnie Dla drużyny z Gliwic spotkanie z Husarią było pierwszym w tym sezonie.

Otwierająca mecz kwarta przyniosła tylko jedną akcję punktową. Z pola skutecznie kopnęli gliwiczanie. W całej pierwszej odsłonie na boisku królowały formacje defensywne, które nie pozwoliły zbliżyć się rywalom do swojego pola punktowego.

Przebudzenie drużyny ze Szczecina nastąpiło w drugiej kwarcie, która dwukrotnie, w krótkim odstępie czasu zagościła w polu punktowym gliwiczan. Pierwsze przyłożenie dla gospodarzy zdobył Gracjan Wrząchol po 9-jardowej akcji po podaniu Mateusza Dubickiego. Po tym zagraniu Husaria rozpędziła się. Spisująca się świetnie w pierwszej kwarcie formacja defensywna też nie zwalniała tempa. Niedługo po touchdownie rozgrywający Lions posłał piłkę w ręce defensora Husarii Marcina Kaima. Ten przechwyt zamienił na efektowne przyłożenie. Gospodarze wyszli na 10-punktowe prowadzenie i z takim zakończyli pierwszą połowę.

Był to bardzo dobry i czysty mecz. Świetnie zaprezentowała się formacja defensywna, znaczące postępy poczynił również atak.
Olaf Werner, trener Husarii

Po przerwie ponownie formacje obrony miały pierwszoplanowe role. Widowisko, obfitujące w nagłe zwroty akcji, zmieniło się nieoczekiwanie w ostatniej kwarcie. Każda z drużyn aż dwukrotnie zdobyła w niej przyłożenie. Jako pierwsza punktowała Husaria. Ponownie przyłożenie zdobył niezwykle aktywny Wrząchol. Na odpowiedź drużyny z Gliwic nie trzeba było długo czekać. Radość Husarii szybko zgasiła formacja specjalna gości, która po niespełna dwudziestu sekundach po zdobyciu przez Husarię przyłożenia odpowiedziała touchdownem. Husaria nie pozostała jednak dłużna. Bezpieczny dystans na końcówkę meczu zapewniło szczecinianom przyłożenie Miłosza Sokołowskiego po 30-jardowej akcji po podaniu Mateusza Dubickiego. W odpowiedzi goście byli w stanie wykonać tylko jeszcze jedną akcję punktową gdy precyzyjne podanie Marcina Kaźmierczaka na 6 punktów zamienił dobrze dysponowany Tomasz Olczek.

Mecz ostatecznie zakończył się zwycięstwem Husarii, która tym samym umocniła się na pozycji lidera Grupy Zachodniej PLFA I.

- Był to bardzo dobry i czysty mecz. Świetnie zaprezentowała się formacja defensywna, znaczące postępy poczynił również atak. Na początku było trochę problemów w linii ofensywnej. Jednak ta później się rozkręciła łapiąc swój właściwy rytm. Nie mieliśmy sparingów, dlatego drużyna potrzebuje trochę czasu, aby nabrać rozpędu. Wiedzieliśmy, że gliwiczanie są trudnym przeciwnikiem. Byliśmy na ich grę dobrze przygotowani. Lions mają wielu znakomitych, dobrych technicznie i silnych zawodników. Tym bardziej cieszy odniesione zwycięstwo - podsumował Olaf Werner, trener Husarii Szczecin.

- W dzisiejszym meczu wiele rzeczy nie zadziałało. Na początku widać było brak motywacji wśród zawodników. Nie było czuć ducha walki, który jest niezbędny do zwycięstwa nad przeciwnikiem takim jak Husaria. Formacja ataku nie potrafiła się rozegrać. Husaria natomiast zagrała dobrze i wygrała zasłużenie. W tym spotkaniu była drużyną lepszą. Pomimo przegranej nasze cele się nie zmieniły. Kierujemy się w stronę play-off - powiedziałPaweł Klawender, tener Gliwice Lions.

Wśród Lions wyróżnili się przede wszystkim wszechstronny Szymon Bukowski, a w obronie Łukasz Koral.

W drużynie gospodarzy dobrze zaprezentowali się gracze zarówno ataku jak i obrony, odpowiedzialni za przyłożenia: Gracjan Wrząchol, Marcin Kaim i precyzyjnie podający piłkę Mateusz Dubicki.

Swój kolejny mecz Husaria rozegra na wyjeździe, gdy 11 maja zmierzy się z beniaminkiem – drużyną Tychy Falcons. Następnym rywalem Lions będzie zespół Bielawa Owls. 12 maja spotkanie tych drużyn zostanie rozegrane w Gliwicach.


Husaria Szczecin - Gliwice Lions 27:16 (0:3, 13:0 , 0:0, 14:13)

I kwarta
0:3 30-jardowe kopnięcie z pola Szymona Bukowskiego

II kwarta
7:3 przyłożenie Gracjana Wrząchola po 9-jardowej akcji po podaniu Mateusza Dubickiego (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Adamus)
13:3 przyłożenie Marcina Kaima po 50-jardowej akcji po akcji powrotnej po przechwycie

IV kwarta
20:3 przyłożenie Gracjana Wrząchola po 20-jardowej akcji podaniu Mateusza Dubickiego (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Adamus)
20:10 przyłożenie Tomasza Olczka po 92-jardowej akcji powrotnej po wykopie Husarii (podwyższenie za jeden punkt Szymona Bukowskiego)
27:10 przyłożenie Miłosza Sokołowskiego po 30-jardowej akcji po podaniu Mateusza Dubickiego (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Adamus)
27:16 przyłożenie Tomasza Olczka po 25-jardowej akcji po podaniu Marcina Kaźmierczaka


Mecz obejrzało 100 widzów.

 MVP meczu: Marcin Kaim (free safety Husarii Szczecin)

Maciej Nowakowski

Kto jest faworytem?

Przewidywania kibiców
Twoje przewidywania
DUŻA PRZEWAGA DUŻA PRZEWAGA
52% do 48% (163 głosów)

TABELA

Grupa Wschodnia

p. ZESPÓŁ M Z/P +/- PKT
1. Lowlanders 6 6/0 152 12
2. Kings 6 4/2 67 8
3. Mustangs 6 1/5 -131 2
4. Tytani 6 1/5 -88 2

Grupa Zachodnia

p. ZESPÓŁ M Z/P +/- PKT
1. Husaria 6 6/0 79 12
2. Falcons 6 3/3 32 6
3. Lions 6 3/3 30 6
4. Owls 6 0/6 -141 0

Sonda

Która drużyna zajmie ostatnie miejsce premiowane awansem do play-offs?