Z ostatniej chwili:

CENTRUM MECZOWE 8 cze, 2014 13:00

Mustangs
Płock
14
6 I 6
2 II 8
0 III 7
6 IV 7
- OT -
28
Tytani
Lublin
rozwiń ͮ
 

Tytani się rozkręcają

Autor: Biuro Prasowe PLFA Opublikowano dnia: 8 cze 2014 | Komentarze: 0

W rozegranym w niedzielę 8 czerwca meczu 10. kolejki PLFA I Tytani Lublin na wyjeździe pokonali Mustangs Płock 28:14. 

Przystępując do niedzielnego meczu Tytani mieli jedno zadanie - pokonać płocczan więcej niż dwoma punktami, co pozwoliłoby im uzyskać przewagę w dwumeczu. Już początek spotkania wskazywał na to, że to lublinianie lepiej zniosą upalne popołudnie futbolowe. Jako pierwszy w polu punktowym zameldował się zawodnik zespołu gości Marcin Grosman. Jednak gospodarze nie zamierzali odpuszczać. Niedługo później odpowiedzieli touchdownem skrzydłowego Jakuba Seweryna po precyzyjnym podaniu Spencera Wooda. 

Od zawsze mieliśmy problemy na początku sezonu. Rok temu też rozkręcaliśmy się powoli. Jednak jeśli łapiemy dobry rytm jesteśmy groźni dla każdego rywala.
Andrzej Jakubiec, rozgrywający Tytanów Lublin

Na początku drugiej kwarty płocczanie błysnęli świetnym odkopnięciem, po którym piłka zatrzymała się na pierwszym jadzie przed polem punktowym przeciwników. W drugiej próbie rozgrywający Tytanów Bartłomiej Trubaj został powalony przez Marka Kamińskiego we własnej strefie końcowej co pozwoliło Mustangs wyjść na prowadzenie. Jak się miało później okazać pierwsze i zarazem ostatnie w tym meczu. 

Niezrażeni punktami rywali goście ruszyli do kontrataku. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy odzyskali prowadzenie po efektownym biegu Nathana Lee. Dzięki skutecznemu podwyższeniu za dwa do przerwy lublinianie wygrywali sześcioma punktami. Ten sam zawodnik błysnął w trzeciej odsłonie. Jednojardowe podanie Trubaja zamienił na aż 60-jardowy touchdown. 

Występujące w bardzo skromnym liczebnie składzie Mustangi nie wywiesiły białej flagi. W jednej z ostatnich serii ofensywnych Tytanów były w stanie wyłuskać piłkę rywalom. Znakomitą defensywną akcją powrotną popisał się nominalny gracz ataku Łukasz Pietrzak, który z futbolówką pokonał ponad połowę długości boiska. Ostatnie słowo należało jednak do gości. Trubaj z piłką pod pachą pokonał 25 jardów i lublinianie mogli rozpocząć celebrację ważnej wygranej.

Z bilansem 2-3 Tytani zajmują obecnie czwarte miejsce w Grupie Wschodniej PLFA I. Dwa zwycięstwa i cztery porażki praktycznie eliminują Mustangi z walki o play-off. 

- Odnieśliśmy kolejne zasłużone zwycięstwo. W przegranym meczu z Lowlanders też graliśmy dobrze. Trwa nasz nieustępliwy marsz, który zamierzamy zakończyć przynajmniej na występie w półfinale. W tym momencie potrzebujemy przekonującego zwycięstwa z Krakowem za dwa tygodnie. To postawi nas w bardzo komfortowej sytuacji przed prawdopodobnie decydującym o awansie do play-off meczu z Wilkami. Od zawsze mieliśmy problemy na początku sezonu. Rok temu też rozkręcaliśmy się powoli. Jednak jeśli łapiemy dobry rytm jesteśmy groźni dla każdego rywala - skomentował Andrzej Jakubiec, rozgrywający Tytanów Lublin. 

- To dla nas trudny czas. Niestety z powodu kontuzji jesteśmy zmuszeni w trakcie sezonu zrekonstruować skład. Większość kluczowych zawodników gra zarówno w ataku, jak i obronie. Po sezonie czeka nas gruntowna przebudowa klubu zarówno na, jak i poza boiskiem. Animuszu w tych trudnych momentach dodaje nam nasza drużyna juniorska, w której obecnie ćwiczy ponad pięćdziesięciu zawodników. Pokładamy w nich nadzieję na wniesienie świeżości do klubu i przywrócenie Płocka na mapę futbolową Polski, na takim poziomie do jakiego przywykliśmy - skomentował Michał Żółtowski, grający menedżer Mustangs Płock. 

Motorem napędowym ataku lublinian był Amerykanin Nathan Lee. W obronie bardzo dobrze spisywał się ponownie linebacker Kajetan Frąc. Wyróżnili się też grający w trzeciej linii defensywy Patryk Źrubek i Piotr Żelazowski. Zawodnicy ci po raz pierwszy pojawili się w wyjściowym składzie Tytanów. 

W ofensywie ciężar zdobywania jardów wziął na swoje barki Amerykanin Spencer Wood. Rozgrywający płocczan często decydował się na biegi, co przynosiło jego drużynie pokaźne zdobycze jardowe. W obronie i formacjach specjalnych brylował Maciej Kaczor. Dobrze spisała się też druga linia defensywy. 

Kolejny mecz Mustangs rozegrają 21 czerwca. Wyjazdowym rywalem płocczan będą Łódzkie Wilki. Dzień później, 22 czerwca Tytani podejmą Kraków Kings.
 

Mustangs Płock - Tytani Lublin 14:28 (6:6, 2:8, 0:7, 6:7) 

I kwarta
0:6 przyłożenie Marcina Grosmana po 3-jardowej akcji biegowej
6:6 przyłożenie Jakuba Seweryna po 25-jardowej akcji po podaniu Spencera Wooda

II kwarta
8:6 dwa punkty (safety) dla Mustangs po powaleniu rozgrywającego Tytanów z piłką w jego polu punktowym
8:14 przyłożenie Nathana Lee po 28-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Steven Barone po podaniu Bartłomieja Trubaja)

III kwarta
8:21 przyłożenie Nathana Lee po 60-jardowej akcji po podaniu Bartłomieja Trubaja (podwyższenie za jeden punkt Piotr Graboś)

IV kwarta
14:21 przyłożenie Łukasza Pietrzaka po 60-jardowej akcji powrotnej po odzyskaniu piłki zgubionej przez Tytanów
14:28 przyłożenie Bartłomieja Trubaja po 25-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Piotr Graboś)


Mecz obejrzało 150 widzów.

MVP meczu: Nathan Lee (running back/skrzydłowy, Tytanów Lublin)
 

Biuro Prasowe PLFA
biuroprasowe@plfa.pl

Kto jest faworytem?

Przewidywania kibiców
Twoje przewidywania
DUŻA PRZEWAGA DUŻA PRZEWAGA
46% do 54% (65 głosów)

TABELA

Grupa Zachodnia

p. ZESPÓŁ M Z/P +/- PKT
1. Husaria 8 8/0 235 16
2. Falcons 8 5/3 10 10
3. Cougars 8 5/3 -30 10
4. Lions 8 2/6 -88 4
5. Owls 8 0/8 -127 0

Grupa Wschodnia

p. ZESPÓŁ M Z/P +/- PKT
1. Lowlanders 8 8/0 272 16
2. Kings 8 4/4 -33 8
3. Tytani 8 3/5 -2 6
4. Wilki 8 3/5 -79 6
5. Mustangs 8 2/6 -158 4

Sonda

Która drużyna zajmie ostatnie miejsce premiowane awansem do play-offs?