Z ostatniej chwili:

CENTRUM MECZOWE 21 mar, 2015 13:00

Sharks
Warszawa
6
6 I 9
0 II 13
0 III 0
0 IV 7
- OT -
29
Eagles
Warszawa
rozwiń ͮ
 

A wszystko to dym i szkiełka...

Opublikowano dnia: 21 mar 2015 | Komentarze: 0

W rozegranym w sobotę 21 marca meczu inaugurującym 10. sezon Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego Warsaw Sharks na własnym boisku przegrali z Warsaw Eagles 6:29. 

Spotkanie zapowiadało się na najciekawsze do tej pory Topligowe derby stolicy. Komentarze przedmeczowe obu zespołów sprawiały, że spodziewano się niesamowitego widowiska. Jednak licznie zgromadzeni kibice mogli być zadowoleni co najwyżej z dobrej pogody. Mecz był chaotyczny, często przerywany sędziowskimi flagami i zamiast pokazać siłę obu zespołów, pokazał ich dość liczne mankamenty. W przypadku Eagles wyjątkowo raził brak skuteczności, Rekinom dość często brakowało zaś chłodnej głowy i skuteczności w ataku.

Co prawda dzisiejsza potyczka bardziej przypominała sparing niż mecz ligowy, ale patrząc na możliwości indywidualne naszych zawodników to pozostaje nam tylko się zgrać.
Marek Włodarczyk, wiceprezes Warsaw Eagles

Reprezentatywną na przestrzeni całego spotkania była pierwsza kwarta spotkania. Eagles byli w posiadaniu piłki przez gros czasu, a mimo to obie drużyny zdobyły po jednym przyłożeniu. Ozdobą całego spotkania była wymiana ciosów w formacjach specjalnych. Najpierw Rekin Antonio Roane popisał się piękną akcją powrotną na przyłożenie, po chwili Orły zablokowały próbę podwyższenia rywali, a z piłką przez całe boisko pognał Andre Whyte. Od tego momentu jednak w derbowym spotkaniu było więcej akcji nieudanych, niż udanych. Trzeba oddać sprawiedliwość defensywie Rekinów, która często zatrzymywała akcje orlego ataku, jednak błędy i faule pojedynczych zawodników niweczyły jej pracę. Nie najlepszy dzień mieli rozgrywający obu drużyn, którzy łącznie aż sześć razy posłali piłkę w ręce rywali.

- Uważaliśmy przed meczem, że jesteśmy w stanie dziś wygrać więc nie jestem zadowolony. Dobrym prognostykiem na przyszłość jest niezła postawa formacji obrony, która naprawiła błędy z okresu przygotowawczego. Solidnie zaprezentował się  defensive back Alex Bartlett, który dopiero kilka dni temu do nas dołączył. Pozostali Amerykanie też zagrali bardzo dobrze. Mieliśmy sporo kar, które podcinały nam skrzydła. Nasz cel pozostaje niezmienny - walczymy o play-off - powiedział po meczu Piotr Sitek, linebacker Warsaw Sharks i reprezentacji Polski.

- Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, powinniśmy go wygrać wyżej ale zabrakło nam skuteczności. Na pewno nie jest to 100% naszych możliwości, ale wszystko z czasem się poprawi. Nie wiemy na tą chwilę w jakiej formie są nasi główni rywale, ale widać że czeka nas praca. Co prawda dzisiejsza potyczka bardziej przypominała sparing niż mecz ligowy, ale patrząc na możliwości indywidualne naszych zawodników to pozostaje nam tylko się zgrać. Dobrze pokazali się dziś nasi nowi zawodnicy, zarówno polscy, jak i zagraniczni. Jestem pełen nadziei przed meczem z Seahawks - skomentował Marek Włodarczyk, defensywny liniowy i wiceprezes Warsaw Eagles. 

W składzie Sharks wyróżnili się Tomasz Ochnio, który był najlepszym skrzydłowym spotkania oraz Alex Bartlett, którego uderzenia na długo będą pamiętać zawodnicy Eagles. W drużynie gości najlepiej zagrali zdobywca trzech przyłożeń Charles McCrea oraz left tackle Wojciech Piotrowski. Ten nie najpotężniejszy zawodnik ataku dobrze radził sobie z amerykańskim defensywnym liniowym Rekinów.

Kolejny mecz Sharks rozegrają dopiero 12 kwietnia, gdy w Gdyni zmierzą się z Seahawks. Eagles już z tydzień na własnym boisku podejmą aktualnych mistrzów Topligi.


Warsaw Sharks - Warsaw Eagles 6:29 (6:9, 0:13, 0:0, 0:7) 

I kwarta
0:7 przyłożenie Charlesa McCrea po 19-jardowej akcji po podaniu Herberta Lee Bynesa (podwyższenie za jeden punkt Marcin Łojewski)
6:7 przyłożenie Antonio Roane po 85-jardowej akcji powrotnej po wykopie
6:9 dwa punkty dla Eagles po akcji powrotnej Andre Whyte’a po odzyskaniu piłki po zablokowanej próbie podwyższenia  za jeden Sharks

II kwarta
6:16 przyłożenie Charlesa McCrea po 7-jardowej akcji po podaniu Herberta Lee Bynesa (podwyższenie za jeden punkt Marcin Łojewski)
6:22 przyłożenie Antoniego Omondi po 20-jardowej akcji powrotnej po przechwycie

IV kwarta
6:29 przyłożenie Charlesa McCrea po 25-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Marcin Łojewski)

MVP meczu: Charles McCrea  (skrzydłowy Warsaw Eagles)

Mecz obejrzało 950 widzów.

 

Kto jest faworytem?

Przewidywania kibiców
Twoje przewidywania
DUŻA PRZEWAGA DUŻA PRZEWAGA
48% do 52% (222 głosów)

TABELA

Topliga

p. ZESPÓŁ M Z/P +/- PKT
1. Panthers 10 10/0 390 20
2. Seahawks 10 8/2 109 16
3. Lowlanders 10 7/3 111 14
4. Eagles 10 6/4 70 12
5. Husaria 10 4/6 -49 8
6. Steelers 10 3/7 -188 6
7. Sharks 10 1/9 -208 2
8. Kozły 10 1/9 -235 2

Sonda

Która drużyna zajmie ostatnie miejsce premiowane awansem do play-offs?