PLFA

W niedzielę o godzinie 14:00, na boisku Victoria, zostanie rozegrane spotkanie ósmej kolejki PLFA I pomiędzy drużynami: Wilki Łódzkie i Warsaw Dukes.

Gospodarz: Wilki Łódzkie (2-2)
Gość:  Warsaw Dukes (4-1)
Data i godzina: 5 czerwca, godz. 14:00
Stadion: Victoria, ul. Potokowa 12, Łódź
Liga: PLFA I
Bilety: 5 zł (dzieci wstęp bezpłatny)

To będzie pojedynek z gatunku tych ostatniej szansy. Dla Wilków wygrana z Dukes to jedyna nadzieja na awans do półfinału. Z kolei dla stołecznych pokonanie gospodarzy niedzielnej batalii jest obowiązkiem, którego wypełnienie dałoby perspektywy na zajęcie pierwszego miejsca w grupie. Zdecydowanym faworytem są przyjezdni, którzy w kwietniu rozbili łodzian 37:7, chociaż zwycięzcy przyznają, że to nie był łatwy mecz.

- Żeby osiągnąć ten rezultat ciężko pracowaliśmy na treningach i w trakcie samego starcia. Wynik był jednoznaczny, ale naszą ofensywę stać na znacznie więcej. Poza lepszym atakiem chciałbym też, żeby w nadchodzącym spotkaniu podstawą była obrona. Może nie imponujemy warunkami fizycznymi, ale w defensywie występuje wielu bardzo dobrych futbolistów. Wysokie wygrane ostatnio ich trochę rozpuściły i nie prezentowali nawet połowy swojego potencjału. Efektem było siedem wpuszczonych przyłożeń przeciwko Outlaws oraz trzy przeciwko słabszym w tym roku Seahawks, co nie jest standardem defensywy, jaki chcemy prezentować. Liczę, że obie formacje wzniosą się na wyżyny swoich umiejętności i zaprezentujemy spektakularny futbol – zapowiada Krzysztof Ufnal, prezes Warsaw Dukes.

Jego ekipa to trzecia siła PLFA I. Książęta ustępują jedynie grupowym rywalom Outlaws Wrocław i faworytom Grupy Południowej - Tychy Falcons. Warszawianie zdobyli łącznie 205 punktów – prawie dwa razy więcej niż Wilki. Wydaje się, że tylko katastrofa mogłaby odebrać im kolejną zdobycz. Szczególnie w sytuacji, gdy triumf pozwoli na zachowanie bliskiego dystansu do Outlaws.

- Nie było jeszcze meczu w historii Dukes, do którego zawodnicy podeszliby bez motywacji. Nie sądzę, żeby ciążyła na nas szczególna presja. Zawsze wychodzimy na boisko żeby walczyć o zwycięstwo i tak samo będzie teraz. Najważniejszy jest dla nas awans do fazy pucharowej. Byłoby teoretycznie łatwiej, gdybyśmy wyszli z pierwszego miejsca, ale przecież, jeżeli chce się wygrać mistrzostwo, to pokonać trzeba wszystkich, którzy staną na drodze – podkreśla Ufnal.

Wilki Łódzkie w tegorocznych rozgrywkach prezentują się przyzwoicie. Łodzianie pewnie wygrali swoje spotkania z Seahawks Sopot i Cougars Szczecin, ale wyraźnie ulegli Outlaws oraz Dukes. Wydaje się, że zespół skazany jest na trzecie miejsce w tabeli, aczkolwiek gospodarze niedzielnego starcia nie składają broni.

- Patrząc na tabelę, to niezwykle istotne spotkanie. Ale nie zapominajmy, że każde chcemy wygrać niezależnie czy będzie miało to wpływ na układ w grupie. Poprzednio ulegliśmy Dukes, ale to był pierwszy nasz bój w tym sezonie i nie zagraliśmy tak jak potrafimy najlepiej. To cenna lekcja przed następną edycją - po prostu nie możemy pozwalać sobie na takie falstarty. Teraz jesteśmy już dobrze działającą maszyną, mieliśmy właśnie trzy tygodnie przerwy od meczów, więc jesteśmy głodni gry i zdecydowanie gotowi na rewanż – mówi Bartłomiej Knap, ofensywny liniowy Wilków Łódzkich.

Wydaje się, że faworyt tego spotkania jest tylko jeden. Warsaw Dukes mają wszelkie atuty w swojej talii kart, lecz Wilki w każdej chwili mogą wyciągnąć asa z rękawa. Kto zbierze pełną pulę?