Z ostatniej chwili:

CENTRUM MECZOWE 27 maj, 2017 12:00

Kozły
Poznań
27
7 I 0
0 II 8
7 III 0
13 IV 16
- OT -
24
Archers
Bydgoszcz
rozwiń ͮ
 

Piorunująca końcówka Kozłów

Autor: Marcin Malinowski Opublikowano dnia: 28 maj 2017 | Komentarze: 0

W rozegranym w sobotę 27 maja meczu 10. kolejki PLFA I Kozły Poznań pokonały na własnym terenie Bydgoszcz Archers 27:24. Poznanianie kończą sezon na trzecim miejscu w swojej grupie, natomiast bydgoszczan czeka walka o utrzymanie.

Po pierwszej kwarcie wydawało się, że spadkowicz z Topligi będzie miał wszystko pod kontrolą. Ekipa z Poznania prowadziła zgodnie ze swoim planem. Była nawet okazja na 10:0, ale nie udało się trafić podczas kopnięcia z pola. Goście nie składali broni i odpowiedzieli w drugiej części spotkania. Podwyższając za dwa punkty wyszli nawet na prowadzenie, nie dając już rywalom czasu na odpowiedź. 

Świetne spotkanie dla kibiców. Emocje były od początku do samego końca. Nie było wyraźnej przewagi żadnej z drużyn. Myślę, że nasza obrona wygrała ten mecz, choć atak zdobył cztery przyłożenia. Wymarzony koniec sezonu po poznańskim dreszczowcu.
Bartosz Wika, prezes Kozłów Poznań

Po przerwie Kozły ponownie przejęły inicjatywę. Przechwyt zanotował Maciej Królikiewicz, co otworzyło drogę do przyłożenia Łukasza Bentki. Miejscowi nie potrafili jednak wykorzystać kolejnych sytuacji. Sporo problemów z silną, bydgoską linią defensywną miał center poznańskiego zespołu. Dochodziło do strat, lecz lepiej radzili sobie w tym fragmencie przyjezdni, budując 10-punktową przewagę. Poznanianom przypominało się już starcie z AZS UWM Olsztyn Lakers. Wówczas jednak piłkę wybił bydgoszczanom Michał Sikora, a przejął ją Antoni Idziak. Był to dobry sygnał do ataku, lecz kolejna seria ofensywna zawiodła. 

Następny sygnał dał Michał Kwinta, wyrywając futbolówkę przeciwnikowi. Tę podniósł Wojciech Perz, którego bieg skończył się niespełna 10 jardów przed polem punktowym Łuczników. Choć czasu było niewiele, to za sprawą Mateusza Patalasa Kozły zdołały wyrwać zwycięstwo. Skrzydłowy najpierw złapał podanie Patryka Barczaka, który chwilę później doznał kontuzji. Później dobrze wykorzystano onside kick, po którym piłkę przejął Kaelin Coyne. Na boisku pojawił się rezerwowy Gunter Krotsch, dla którego były to pierwsze przetarcia w seniorskiej drużynie. Nie przestraszył się jednak i w drugiej akcji jego 30-jardowe podanie trafiło do Patalasa, dając kolejne przyłożenie. Archers mieli jeszcze swoją szansę, ale piłkę znów zabrał im Perz, więc po powrocie na murawę ofensywa miejscowych  w formacji zwycięstwa zakończyła spotkanie. 

Bydgoszczanom nie udał się więc rewanż za porażkę 6:20 u siebie. Ewentualny triumf i tak nic by im zresztą nie dawał, gdyż nie mieli już szans wyprzedzić w tabeli Rhinos Wyszków. Archers pozostali na piątym miejscu w Grupie Północnej PLFA I i będą walczyć o utrzymanie. Poznanianie natomiast powoli się odbudowują. Na razie jest to dla nich okres przejściowy, po tym gdy z hukiem spadli z najwyższej klasy rozgrywkowej. Bezpieczne trzecie miejsce z odmłodzoną kadrą można uznać za mały sukces. 

- Świetne spotkanie dla kibiców. Emocje były od początku do samego końca. Nie było wyraźnej przewagi żadnej z drużyn. Myślę, że nasza obrona wygrała ten mecz, choć atak zdobył cztery przyłożenia. Wymarzony koniec sezonu po poznańskim dreszczowcu. Wyróżniłbym na pewno Mateusza Patalasa, bo złapał dwa przyłożenia w decydujących momentach. Nasza młodzież zagrała super i wygrała na mecz. Nasz program juniorski idzie w bardzo dobrym kierunku, Mamy bardzo dużą grupę zawodników, którzy już teraz osiągają sukcesy i sporo z nich na pewno dołączy do pierwszej drużyny. Juniorzy pod kątem fizycznym przygotowują się z seniorami, więc może dlatego są w takiej dobrej formie - skomentował Bartosz Wika, prezes Kozłów Poznań. 

- Na początku trochę czasu zajęło nam zanim ustawiliśmy szyki defensywne tak, aby pozwoliły nam zatrzymywać akcje biegowe Kozłów. Opierali swój atak na grze dołem. Dopiero jak ich do tego zmusiliśmy, to zaczęli podawać. Graliśmy punkt za punkt. Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana, na początku drugiej zaczynało nam coś wychodzić i przechylaliśmy szalę zwycięstwa na swoją stronę. Na sam koniec musiało się jednak dać we znaki zmęczenie, jakieś rozprężenie. Dwa długie podania na przyłożenie kompletnie nas załatwiły. Nie byliśmy już w stanie potem tego odrobić, bo zabrakło czasu. To był naprawdę trudny, bardzo wyrównany pojedynek. Zawsze jak się wygrywa, to buduje się nastrój. My jesteśmy jednak taką drużyną, która zaczyna się zbierać dopiero, jak dostanie motywacyjnego kopa. Wolimy być w sytuacji underdoga. Słabo, że przegraliśmy przed barażami, ale liczę na to, że odbudujemy się i dzięki tej porażce przygotowujemy się odpowiednio do decydujących spotkań. Dużo czasu przed nami. Mieliśmy bardzo wiele kontuzji, więc wszyscy zdążą wrócić do pełnej sprawności i do baraży przystąpimy w najsilniejszym składzie - powiedział Adrian Kuźniewski,zawodnik formacji defensywnej Archers. 

Oprócz znakomitego w końcówce Mateusza Patalasa na słowa pochwały zasłużyli grający pewnie grający Michał Kwinta i Antoni Idziak oraz, rzecz jasna, Gunther Krotsch, który rzucił swoje pierwsze podania w drużynie seniorskiej w tym roku. Formalnie nadal jest juniorem, na którego dobrą postawę w rozgrywkach PLFA J-11 bardzo mocno liczą włodarze poznańskiej ekipy. Świetnymi powaleniami popisał się Filip Koźlik, 19-letni defensywny liniowy, który grał w dwie strony 

Ze strony bydgoszczan bardzo dobrze zaprezentował się Paweł Kubiak, który powrócił na swoją dawną pozycję. Ostatnimi czasy grał jako defensywny liniowy, ale w sobotę zaprezentował się ponownie jako rozgrywający i bardzo dobrze wywiązywał się ze swych zadań. Poza nim wyróżnili się Mateusz Socha, który złapał kilka długich piłek, świetnie egzekwujący swoje ścieżki Kornel Witkowski, czy Szymon Płóciennik. Mimo, że Archers wyglądali gorzej w akcjach biegowych, to był on bardzo solidnym punktem drużyny. 

Dla poznańskiej ekipy było to już zakończenie sezonu w PLFA I. Druga drużyna zagra w PLFA 8, a swoje rozgrywki mają juniorzy. Bydgoszczan natomiast czeka jeszcze baraż o utrzymanie na zapleczu Topligi, ale odbędzie się on dopiero jesienią.

Kozły Poznań - Bydgoszcz Archers 27:24 (7:0, 0:8, 7:0, 13:16) 

I kwarta
7:0 przyłożenie Bartosza Wocha po 1-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Wojciech Szymański) 

II kwarta
7:8 przyłożenie Pawła Kubiaka po 4-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Kornel Witkowski) 

III kwarta
14:8 przyłożenie Łukasza Bentki po 1-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Wojciech Szymański) 

IV kwarta
14:16 przyłożenie Pawła Kubiaka po 15-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Kornel Witkowski)
14:24 przyłożenie Kornela Witkowskiego po 10-jardowej akcji po podaniu Pawła Kubiaka (podwyższenie za dwa punkty Mateusz Socha)
21:24 przyłożenie Mateusza Patalasa po 8-jardowej akcji po podaniu Patryka Barczaka (podwyższenie za jeden punkt Wojciech Szymański)
27:24 przyłożenie Mateusza Patalasa po 30-jardowej akcji po podaniu Gunthera Krotscha
 

Mecz obejrzało 250 widzów. 

MVP meczu: Wojciech Perz (cornerback Kozłów Poznań)

Marcin Malinowski
mm.marcinmalinowski@gmail.com
Biuro Prasowe PLFA

Kto jest faworytem?

Przewidywania kibiców
Twoje przewidywania
DUŻA PRZEWAGA DUŻA PRZEWAGA
39% do 61% (18 głosów)

TABELA

Grupa Południowa

p. ZESPÓŁ M Z/P +/- PKT
1. Kings 8 8/0 171 16
2. Dukes 8 4/4 100 8
3. Rebels 8 4/4 -19 8
4. Wilki 8 4/4 20 8
5. Lions 8 0/8 -272 0

Grupa Północna

p. ZESPÓŁ M Z/P +/- PKT
1. Sharks 8 8/0 266 16
2. Lakers 8 5/3 -4 10
3. Kozły 8 4/4 -22 8
4. Rhinos 8 2/6 -96 4
5. Archers 8 1/7 -144 2

Sonda

Która drużyna zajmie ostatnie miejsce premiowane awansem do play-offs?