W najbliższy weekend zostanie rozegrana dziewiąta kolejka meczów w grupach południowej oraz zachodniej PLFA II. W sobotę Silvers zmierzą się z Thunders, a w niedzielę Steelers podejmą Tigers.
Południowy szlagier
Silvers Olkusz - Rybnik Thunders
Data i godzina: 26 sierpnia, godz. 16:00
Stadion: Stadion „Czarna Góra”, ul. 29 listopada 12, Olkusz
Bilety: wstęp wolny
Rywalizacja w grupie południowej PLFA II zmierza do efektownego finiszu. W sobotnie popołudnie na olkuskim stadionie „Czarna Góra” zmierzą się ze sobą dwaj niepokonani rywale. Stawką meczu jest pierwsze miejsce w dywizji, prawo do organizacji ćwierćfinału na własnym terenie, a także uniknięcie spotkania z Panthers Wrocław B już w pierwszej rundzie playoffs. W skrócie jest o co walczyć. Obydwie ekipy relatywnie szybko zapewniły sobie wyjście z grupy, a ich przygotowaniom od dłuższego czasu towarzyszy perspektywa kluczowego starcia z doskonale znanym rywalem. W czterech dotychczasowych spotkaniach aż trzykrotnie górą byli Thunders, jednak ostatnie z nich na swoją korzyść rozstrzygnęli Silvers.
- Thunders, podobnie jak my mają szansę na perfekcyjny bilans po sezonie zasadniczym, dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni, że ten mecz rozegramy przed własną wspaniała publicznością. Ona dodaje nam skrzydeł w każdym spotkaniu, a to pozwoli nam zdobyć kilka punktów więcej od przeciwnika i wywalczyć zwycięstwo. Silvers Olkusz są gotowi. Prezentujemy się dobrze po obu stronach piłki i jesteśmy świadomi własnej wartości. W każdym meczu chcemy grać jak najlepiej i wygrywać. Po Thunders spodziewamy się mocnej fizycznej gry w obu liniach, ofensywnej i defensywnej, a także przeplatania akcji podaniowych, biegowymi. Wierzę jednak, że nasza defensywa podobnie jak w poprzednich meczach „zrobi swoje”, a atak nie zwolni tempa i przechylimy szalę zwycięstwa na własną korzyść. Jesteśmy zmotywowani i pewni siebie. Mamy już zapewniony awans do ćwierćfinału, co niezwykle cieszy. Przed nami szansa na idealny sezon zasadniczy. Nie możemy się doczekać – powiedział Marcin Michalczewski, trener główny Silvers Olkusz.
Gospodarze sobotniego meczu od samego początku rozgrywek prezentują równą i wysoką formę. Jedyny okres wyraźnie słabszej gry przytrafił im się w drugiej połowie wyjazdowego starcia z Kraków Tigers. Miało to jednak miejsce przed niemal dwoma miesiącami, a od tego czasu Srebrni stracili zaledwie dwa przyłożenia. Pieruny również imponują, ale ich zwycięstwa nie są aż tak wysokie i przekonujące, jak w przypadku futbolistów z Olkusza. Najbardziej okazałe udało im się wywalczyć w dwumeczu z Tigers, ale w pozostałych spotkaniach często musieli radzić sobie ze słabym początkiem wymuszającym pogoń za prowadzącym rywalem. Przed dwoma laty Thunders mieli wielką szansę na zaliczenie perfekcyjnego sezonu regularnego. Za sprawą minimalnego zwycięstwa w Rybniku plany pokrzyżowali im... Silvers. Pieruny nie zapomniały o tamtej porażce. W sobotę zamierzają rozpętać nad Olkuszem rewanżową burzę.
- Przed nami mecz o zwycięstwo w grupie. Mecz z drużyną, która od początku była stawiana jako faworyt i to w pełni potwierdza. To dla nas komfortowa sytuacja bo jak widać po ostatnim naszym spotkaniu z Steelers, granie jako faworyt "obciąża w dziwny sposób" głowy zawodników. Od zawsze byliśmy outsiderami i to nam pasuje. Przeciwnik gra mocny, siłowy futbol od paru sezonów. To przynosi to efekt i w tym ich pewność. My z naszej strony postaramy się zagrać swoje. Będzie ciekawie, to pewne - powiedział Rafał Grabowski, trener główny Rybnik Thunders.
Rewanż za thriller z dogrywką
Zagłębie Steelers Interpromex – Kraków Tigers
Data i godzina: 27 sierpnia, godz. 12:00
Stadion: OSiR Będzin, ul. Sportowa 4, Będzin
Bilety: 5zł
Pojedynek dwóch doświadczonych klubów jeszcze kilka lat temu można by śmiało nazwać ligowym klasykiem. Dzisiaj to starcie dwóch drużyn walczących o uniknięcie zakończenia sezonu na ostatnim miejscu w grupie południowej PLFA II. Dla jednych i drugich niedzielne spotkanie uwieńczy rozgrywki pełne rozczarowań i występów poniżej oczekiwań. Nie brakowało w nich bolesnych kontuzji kluczowych graczy, a także porażek po dominacji rywali. Bezpośrednia rywalizacja jest na obydwu drużyn szansą na odbudowę. Pierwszy mecz udowodnił, że nie brakuje im chęci do gry i woli walki. Wyrównane starcie zakończyło się dogrywką i dostarczyło kibicom sporej dawki emocji.
- Do każdego meczu podchodzimy z wiarą w zwycięstwo i teraz nie będzie inaczej. To ostatni mecz w sezonie i dobrze by było pozostawić po sobie dobre wrażenie. Rozgrywanie czterech meczów z rzędu nie jest problemem. Ten sezon to dla nas przede wszystkim plaga kontuzji. Gdyby nie one, to nie walczylibyśmy o pierwsze zwycięstwo, a o coś zupełnie innego– powiedział Szymon Widera, prezes Zagłębie Steelers Interpromex.
Hutnicy są bardzo głodni zwycięstw. Swoją ostatnią wygraną zaliczyli przed ponad dwoma laty, grając jeszcze w Toplidze i rywalizując na wyjeździe z Warsaw Sharks. Od momentu spadku do PLFA II w ich wykonaniu trwa bolesna passa porażek. Niedzielny mecz może przynieść już dwunastą z rzędu. To seria, którą klub obchodzący w tym roku swoje dziesiąte urodziny chciałby możliwie szybko przerwać. Starcie z przeżywającymi kryzys Tigers jest ku temu idealną okazją. Do tego aby przeskoczyć krakowian w tabeli Steelers muszą zwyciężyć różnicą zaledwie jednego przyłożenia z podwyższeniem. Trudno o lepszą motywację do sprawienia sobie sympatycznego prezentu z okazji okrągłej rocznicy powstania klubu.
- Zmotywowanie zawodników do ciężkiej pracy przed ostatnim meczem w przegranym sezonie, to bardzo trudne zadanie. Plan szkoleniowy pozostaje jednak niezmienny. Szlifujemy to, co trenowaliśmy całe rozgrywki i będziemy chcieli egzekwować go najlepiej jak potrafimy. Jeśli każdy będzie skupiony i wykona swoje zadanie w 100% to nie widzę powodu, by obawiać się powtórki remisowego horroru z poprzedniego meczu. Zdecydowanie jedziemy po drugie zwycięstwo tego sezonu, byśmy mogli z dodatkową dawką motywacji wejść w przygotowanie do kolejnych rozgrywek– powiedział Kamil Sokołowski, członek sztabu szkoleniowego Kraków Tigers.